Valtteri Bottas stwierdził, że jego celem na drugą część sezonu 2017 jest podpisanie nowego kontraktu z zespołem Mercedesa oraz walka o pierwszy w karierze tytuł mistrza świata.
Po jedenastu tegorocznych wyścigach były reprezentant Williamsa zajmuje w klasyfikacji generalnej trzecią lokatę tracąc do plasującego się o jedno miejsce wyżej Lewisa Hamiltona dziewiętnaście punktów. Lider zestawienia, Sebastian Vettel ma natomiast 33 oczka przewagi. Wiele osób zdaje się jednak nie widzieć w osobie Fina żadnego zagrożenia dla wspomnianej dwójki, która między sobą ma rozstrzygnąć losy mistrzowskiego tytułu.
O takim podejściu najlepiej świadczą opinie po ubiegłotygodniowym GP Węgier, w trakcie których Brytyjczyk, według ustalonego planu, tuż przed metą oddał pozycję zespołowemu partnerowi. Całe wydarzenie oceniono jako pozbawione sensu, bowiem przez to 32-latek stracił trzy kolejne punkty do Vettela. Większość osób zdaje się jednak nie zauważać, że na wszystkim zyskał Bottas, który dzięki temu cały czas liczy się w walce o mistrzostwo.
W cieniu kolegi z drużyny
Re: W cieniu kolegi z drużyny
Znaczy to, że mają się podzielić wygraną, na którą tylko jeden z nich ma szansę. Czyli jak zwykle - kasa ponad sport.