UFC 205

ODPOWIEDZ
Dźwiedź
Zaawansowany użytkownik
Posty: 607
Rejestracja: 07 paź 2015, 02:19
Podziękował: 1 raz

UFC 205

Post autor: Dźwiedź » 28 wrz 2016, 00:24

Warto zobaczyć (aktualnie na żywo) konferencję prasową UFC 205

https://www.facebook.com/UFC/videos/10154403271771276/



Awatar użytkownika
wachter
Zaawansowany użytkownik
Posty: 701
Rejestracja: 27 wrz 2015, 10:22
Podziękował: 3 razy

Re: UFC 205

Post autor: wachter » 28 wrz 2016, 11:25

14470669_10155146607084041_7833236200603420571_n.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.


Obrazek


Dźwiedź
Zaawansowany użytkownik
Posty: 607
Rejestracja: 07 paź 2015, 02:19
Podziękował: 1 raz

Re: UFC 205

Post autor: Dźwiedź » 28 wrz 2016, 14:46

14449787_10155144237929041_6741773637059085009_n.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.



Dźwiedź
Zaawansowany użytkownik
Posty: 607
Rejestracja: 07 paź 2015, 02:19
Podziękował: 1 raz

Re: UFC 205

Post autor: Dźwiedź » 07 paź 2016, 10:57

Ciekawy wywiad
12 listopada w nowojorskim Madison Square Garden dojdzie do długo wyczekiwanego polskiego pojedynku w wadze słomkowej UFC - Joanna Jędrzejczyk stoczy walkę z Karoliną Kowalkiewicz.

Bartłomiej Szypowski: Atmosfera wokół twojego pojedynku z Joanną Jędrzejczyk jest coraz gorętsza. Tobie też się udziela?

Karolina Kowalkiewicz: - Bardzo się z tego cieszę i już nie mogę doczekać się walki. Ciężko pracowałam, aby moje marzenia się spełniły. Ostatni rok był bardzo intensywny. Odkąd podpisałam kontrakt z UFC robiłam wszystko, by otrzymać możliwość walki o pas. Udało się.

Trzeba przyznać, że błyskawicznie dopięłaś swego.

- Nie wiem, dlaczego, ale wszyscy powtarzają, że jest za szybko (śmiech). Mam już 31 lat, więc najmłodszą zawodniczką już nie jestem. Nie przegrałam jeszcze żadnej walki w karierze, ba wszystkie wygrałam. Pokonałam trzy rywalki w UFC, jestem druga w rankingu tej organizacji. To jest idealny moment.

Joanna Jędrzejczyk powiedziała, że to ona poprosiła o tę walkę i niejako dała ci szansę na pojedynek o pas. Zgadasz się z tym?

- Wydaje mi się, że Asia miała coś do powiedzenia, ale to było ustalone wcześniej. Od dłuższego czasu mówiło się o tym pojedynku. O taką stawkę była moja walka z Rose. Zwyciężczyni miała walczyć o pas i tak jest. Inna sprawa, że faworytką była właśnie Rose. Na mnie stawiało niewiele osób.

Jesteś bardzo opanowana przed walkami. Nie używasz słynnego "trash-talku", nawet gdy zaczepiają cię rywalki. Nie masz ochoty im odpowiedzieć?

- Nie zamierzam tego zmieniać. Zawsze powtarzam, że szanuje wszystkich sportowców niezależnie od dyscypliny, zwłaszcza zawodników MMA. Wiem jaka to jest ciężka praca. Mogę kogoś prywatnie darzyć mniejszą lub większą sympatią, ale publicznie nie mam zamiaru się o nikim źle wypowiadać.

Ostatnio w niepochlebnych słowach wypowiedziała się o Tobie Jędrzejczyk. Powiedziała, że jesteś osobą bez charakteru, którą żądzą emocje i próbuje się promować na jej nazwisku.

- Słyszałam. Każdy ma inny charakter. Jaki jest mój? To nie mnie oceniać. W stu procentach zgadzam się, że żądzą mną emocje. A czy chcę wybić się na jej nazwisku? Nie sądzę. Od dłuższego czasu pracuje na swoje nazwisko. Nie ma to dla mnie znaczenia, czy to Asia jest mistrzem, czy ktoś inny. Po prostu chcę walczyć o tytuł.

Żeby tego było mało, niedawno w programie "The MMA Hour" stwierdziła, że jesteś fałszywa, bo po walce z Rose powiedziałaś na jej temat wiele złych rzeczy. O co poszło?

- Najlepsze było to, gdy poproszono ją o sprecyzowanie tych złych rzeczy. Stwierdziła, że powiedziałam, że się mnie boi i zabiorę jej pas. Faktycznie, na konferencji prasowej po walce z Rose na pytanie dziennikarza, dlaczego Jędrzejczyk nie chce ze mną walczyć odpowiedziałam: "nie wiem, może się mnie boi?". A potem dodałam, że jestem w stanie odebrać jej pas. Jeżeli ona odebrała te słowa jako coś strasznie złego, no to jest przewrażliwiona na swoim punkcie. Wychodząc do walki o mistrzowski pas trzeba być pewnym siebie i wierzyć, że jest się w stanie go komuś odebrać. Mam powtarzać wszystkim, dookoła, że nie dam rady odebrać pasa Asi i nie jestem na jej poziomie? Nie rozumiem tego.

Nie dotknęły cię jej słowa?

- Nie. Nie przejmuje się tym. Dla mnie najważniejsze jest zdanie moich bliskich. Oni wiedzą, jaka naprawdę jestem. Nie wiem. Może Aśka tak mówi, bo musi się nakręcić jakoś na tę walkę. Jeśli uważa, że nie jestem na jej poziomie, to powinna się cieszyć. Zarobi szybkie i łatwe pieniądze. A może skończy się to inaczej (śmiech). Jakimś cudem wygrywam te walki. Daje radę, dlatego wierzę w siebie.

Walczycie w Nowym Jorku. Nie chciałabyś, żeby ten pojedynek odbył się w Polsce?

- Decyzja należała do włodarzy UFC, ale w momencie, gdy poszła w świat informacja, że w Nowym Jorku zalegalizowali MMA i ma się odbyć tam pierwsza gala UFC, to walka tam stała się moim wielkim marzeniem. Udało się.

Walka o pas w legendarnej Madison Square Garden. Brzmi znakomicie.

- Jak to mówisz, to aż przechodzą mnie ciarki. Niesamowite miejsce, mekka sportów uderzanych. Walczyły tam legendy boksu, a teraz taki mały polski żuczek będzie walczył tam o pas największej federacji MMA na świecie. To jest więcej niż człowiek sobie może wymarzyć.12 listopada w nowojorskim Madison Square Garden dojdzie do długo wyczekiwanego polskiego pojedynku w wadze słomkowej UFC - Joanna Jędrzejczyk stoczy walkę z Karoliną Kowalkiewicz.

Bartłomiej Szypowski: Atmosfera wokół twojego pojedynku z Joanną Jędrzejczyk jest coraz gorętsza. Tobie też się udziela?

Karolina Kowalkiewicz: - Bardzo się z tego cieszę i już nie mogę doczekać się walki. Ciężko pracowałam, aby moje marzenia się spełniły. Ostatni rok był bardzo intensywny. Odkąd podpisałam kontrakt z UFC robiłam wszystko, by otrzymać możliwość walki o pas. Udało się.

Trzeba przyznać, że błyskawicznie dopięłaś swego.

- Nie wiem, dlaczego, ale wszyscy powtarzają, że jest za szybko (śmiech). Mam już 31 lat, więc najmłodszą zawodniczką już nie jestem. Nie przegrałam jeszcze żadnej walki w karierze, ba wszystkie wygrałam. Pokonałam trzy rywalki w UFC, jestem druga w rankingu tej organizacji. To jest idealny moment.

Joanna Jędrzejczyk powiedziała, że to ona poprosiła o tę walkę i niejako dała ci szansę na pojedynek o pas. Zgadasz się z tym?

- Wydaje mi się, że Asia miała coś do powiedzenia, ale to było ustalone wcześniej. Od dłuższego czasu mówiło się o tym pojedynku. O taką stawkę była moja walka z Rose. Zwyciężczyni miała walczyć o pas i tak jest. Inna sprawa, że faworytką była właśnie Rose. Na mnie stawiało niewiele osób.

Jesteś bardzo opanowana przed walkami. Nie używasz słynnego "trash-talku", nawet gdy zaczepiają cię rywalki. Nie masz ochoty im odpowiedzieć?

- Nie zamierzam tego zmieniać. Zawsze powtarzam, że szanuje wszystkich sportowców niezależnie od dyscypliny, zwłaszcza zawodników MMA. Wiem jaka to jest ciężka praca. Mogę kogoś prywatnie darzyć mniejszą lub większą sympatią, ale publicznie nie mam zamiaru się o nikim źle wypowiadać.

Ostatnio w niepochlebnych słowach wypowiedziała się o Tobie Jędrzejczyk. Powiedziała, że jesteś osobą bez charakteru, którą żądzą emocje i próbuje się promować na jej nazwisku.

- Słyszałam. Każdy ma inny charakter. Jaki jest mój? To nie mnie oceniać. W stu procentach zgadzam się, że żądzą mną emocje. A czy chcę wybić się na jej nazwisku? Nie sądzę. Od dłuższego czasu pracuje na swoje nazwisko. Nie ma to dla mnie znaczenia, czy to Asia jest mistrzem, czy ktoś inny. Po prostu chcę walczyć o tytuł.

Żeby tego było mało, niedawno w programie "The MMA Hour" stwierdziła, że jesteś fałszywa, bo po walce z Rose powiedziałaś na jej temat wiele złych rzeczy. O co poszło?

- Najlepsze było to, gdy poproszono ją o sprecyzowanie tych złych rzeczy. Stwierdziła, że powiedziałam, że się mnie boi i zabiorę jej pas. Faktycznie, na konferencji prasowej po walce z Rose na pytanie dziennikarza, dlaczego Jędrzejczyk nie chce ze mną walczyć odpowiedziałam: "nie wiem, może się mnie boi?". A potem dodałam, że jestem w stanie odebrać jej pas. Jeżeli ona odebrała te słowa jako coś strasznie złego, no to jest przewrażliwiona na swoim punkcie. Wychodząc do walki o mistrzowski pas trzeba być pewnym siebie i wierzyć, że jest się w stanie go komuś odebrać. Mam powtarzać wszystkim, dookoła, że nie dam rady odebrać pasa Asi i nie jestem na jej poziomie? Nie rozumiem tego.

Nie dotknęły cię jej słowa?

- Nie. Nie przejmuje się tym. Dla mnie najważniejsze jest zdanie moich bliskich. Oni wiedzą, jaka naprawdę jestem. Nie wiem. Może Aśka tak mówi, bo musi się nakręcić jakoś na tę walkę. Jeśli uważa, że nie jestem na jej poziomie, to powinna się cieszyć. Zarobi szybkie i łatwe pieniądze. A może skończy się to inaczej (śmiech). Jakimś cudem wygrywam te walki. Daje radę, dlatego wierzę w siebie.

Walczycie w Nowym Jorku. Nie chciałabyś, żeby ten pojedynek odbył się w Polsce?

- Decyzja należała do włodarzy UFC, ale w momencie, gdy poszła w świat informacja, że w Nowym Jorku zalegalizowali MMA i ma się odbyć tam pierwsza gala UFC, to walka tam stała się moim wielkim marzeniem. Udało się.

Walka o pas w legendarnej Madison Square Garden. Brzmi znakomicie.

- Jak to mówisz, to aż przechodzą mnie ciarki. Niesamowite miejsce, mekka sportów uderzanych. Walczyły tam legendy boksu, a teraz taki mały polski żuczek będzie walczył tam o pas największej federacji MMA na świecie. To jest więcej niż człowiek sobie może wymarzyć.
http://m.sport.pl/inne/1,117554,2079868 ... na-na.html



Dźwiedź
Zaawansowany użytkownik
Posty: 607
Rejestracja: 07 paź 2015, 02:19
Podziękował: 1 raz

Re: UFC 205

Post autor: Dźwiedź » 13 lis 2016, 12:24

No i McGregor wygrał.
Stało się! Conor McGregor dokonał niemożliwego! Irlandczyk pokonał Eddiego Alvareza i przeszedł do historii jako pierwszy zawodnik, który dzierży dwa pasy mistrzowskie w tym samym czasie!

Walka od pierwszych chwil toczyła się pod dyktando McGregora, który już po kilkudziesięciu sekundach posadził Alvareza na deski. Conor swoją firmową akcją skontrował rywala, uderzając lewym sierpowym na jego prawy, po czym ponowił lewy sierpowy śląc Amerykanina na matę. Co prawda Eddie zaskakująco szybko doszedł do siebie, lecz do końca rundy był pod spora presją i w zasadzie ograniczał się wyłącznie do obron przed ciosami McGregora. Ten zresztą jeszcze w tej samej pięciominutówce ponownie naruszył go w stójce.

W drugiej odsłonie Alvarez skupił się na pracy zapaśniczej, lecz i na to podopieczny Johna Kavanagha był przygotowany. Zawodnik z Dublina wybronił próby obaleń i gdy walka powróciła na środek oktagonu, posłał mocne sierpowe na szczękę Alvareza. Kilka sekund później (zegar zatrzymał się na 3:04) pojedynek był skończony, a McGregor zakładał dwa pasy mistrzowskie największej organizacji MMA na świecie!

McGregor (MMA 21-3, UFC 9-1) jest obecnie największą gwiazdą organizacji i mistrzem wagi piórkowej. Tytuł wywalczył w grudniu ubiegłego roku podczas UFC 194, gdzie zaledwie w 13 sekund znokautował ówczesnego championa, Jose Aldo. W marcu bieżącego roku Irlandczyk – po wielu zawirowaniach – stoczył pojedynek w wadze półśredniej, a jego rywalem był Nate Diaz. Młodszy z braci ze Stockton poddał fightera z Dublina w drugiej rundzie, czym uczłowieczył pozującego na nietykalnego Conora. Mimo że opinia publiczna nalegała na zorganizowanie walki z Aldo, aby mistrz dywizji do 66 kg stoczył swą pierwszą obronę, podopieczny Johna Kavanagha “do spółki” z Diazem bardzo szybko przekonali Danę White’a do zorganizowania natychmiastowego rewanżu. Pojedynek miał miejsce podczas UFC 202 w sierpniu tego roku i zakończył się zwycięstwem mistrza kategorii piórkowej po pięciorundowej wojnie. Walka była jedną z najbardziej kasowych w historii UFC. Do momentu porażki z rąk Nate’a Conor na swym koncie miał piętnaście zwycięstw z rzędu, z czego siedem w największej organizacji świata. W swym marszu przez kategorię piórkową pokonywał m.in. Chada Mendesa, Dennisa Sivera czy Dustina Poriera.

Alvarez (MMA 28-5, UFC 3-2) przez długi czas uważany był za najlepszego fightera wagi lekkiej poza UFC. Nie ma w tym niczego dziwnego, gdyż zawodnik z Filadelfii mimo iż rozpoczął karierę w 2003 roku i na swoim koncie ma obecnie 33. zawodowe walki, do największej organizacji świata dostał się dopiero w 2014 roku. Na biodrach nosił pasy mistrzowskie BODOG Fight oraz Bellator MMA i zwyciężał wielu uznanych zawodników, jak choćby Shinyę Aokiego, Michaela Chandlera, Roger Huerta czy Patricky Freirę. W największej organizacji świata zadebiutował niezbyt udanie – przegrał na punkty z Donaldem Cerrone (UFC 178). Od tamtej pory zwyciężył Gilberta Melendeza (UFC 188), Anthony’ego Pettisa (UFC Fight Night 81) i – w lipcu tego roku – Rafaela dos Anjosa (UFC Fight Night 90), któremu odebrał tytuł mistrzowski wagi lekkiej. Pojedynek z McGregorem był jego pierwszą, jak się okazało nieudaną, obroną tytułu mistrzowskiego.
http://www.mmarocks.pl/eddie-alvarez/mc ... nym-czasie



Dźwiedź
Zaawansowany użytkownik
Posty: 607
Rejestracja: 07 paź 2015, 02:19
Podziękował: 1 raz

Re: UFC 205

Post autor: Dźwiedź » 13 lis 2016, 12:32

W polsko-polskim pojedynku zwyciężyła Joanna Jędrzejczyk

http://olimpiaforum.pl/viewtopic.php?f=259&t=1393



Yeti
Zaawansowany użytkownik
Posty: 330
Rejestracja: 07 paź 2015, 02:15
Otrzymał podziekowań: 1 raz

Re: UFC 205

Post autor: Yeti » 17 lis 2016, 12:02

Co do Jędrzejczyk, to ja się cieszę. Ale McGregorowi chyba padło na łeb.





ODPOWIEDZ

Wróć do „Turnieje sportowe i ciekawe walki”